Oto szósty artykuł serii pokazującej, jak elektronik dla swej ogromnej satysfakcji może zaprojektować i zrealizować niewielki zasilacz liniowy do swojej pracowni. Omawiam obszernie najtrudniejszy w praktyce problem ograniczników prądu, ryzyko samowzbudzenia oraz nieuniknione kompromisy.
Niewątpliwie dziś największe znaczenie mają różne odmiany akumulatorów litowych. Jednak do ich prawidłowego wykorzystania konieczna jest też wiedza na temat nadal popularnych akumulatorów kwasowych, w tym dobre zrozumienie podobieństw i różnic między akumulatorami kwasowymi i litowymi.
Dziś absolutnie najpopularniejsze są różne odmiany akumulatorów litowych i jak na razie wygląda na to, że to do nich będzie należeć przyszłość. Zanim jednak zaczniemy szczegółowo omawiać ich właściwości, koniecznie należy poznać zalety i wady ich poprzedników: akumulatorów kwasowych i zasadowych.
Oto czwarty artykuł serii pokazującej, jak elektronik dla swej ogromnej satysfakcji może zaprojektować i zrealizować niewielki zasilacz liniowy do swojej pracowni. Jeszcze raz podkreślam: liniowy, czyli nie wytwarzający zakłóceń, które są zmorą zasilaczy impulsowych, dominujących dziś na rynku.
To jest drugi artykuł serii przybliżającej różne rodzaje akumulatorów. W poprzednim omówiłem zaskakująco długą historię akumulatorów kwasowo-ołowiowych oraz rozmaitych zasadowych. Poniższy artykuł przybliża historię i właściwości najpopularniejszych dziś akumulatorów litowych.
W poniższym artykule omówione są zagadnienia dotyczące prostowników i kondensatora filtrującego. Zagadnienia tylko na pozór oczywiste. Przykłady przedstawione w poniższym artykule prostują pewne fałszywe wyobrażenia.
To jest wstępny artykuł serii przybliżającej różne rodzaje akumulatorów. W następnych artykułach serii dokładniej przedstawię trzy główne rodziny akumulatorów, w szczególności litowe, natomiast poniższy artykuł pokazuje ogólny obraz i historię tych, jakże pożytecznych, elementów.
W początkowym artykule serii oraz w filmie S050 zaprezentowałem trzy wersje liniowych zasilaczy warsztatowych z kostką LM317 oraz przedstawiłem założenia projektowe. W poprzednim artykule serii omówiłem kwestie doboru transformatora i bezpiecznika. W tym artykule omawiam kolejną ważną kwestię praktyczną.
Oto drugi artykuł z serii przedstawiającej kolejne etapy projektowania niedużego zasilacza warsztatowego. W tym artykule zajmiemy się przede wszystkim bardzo ważną sprawą wyboru transformatora i jego parametrów oraz wcale nieoczywistą kwestią doboru bezpiecznika czy może bezpieczników.
To jest pierwszy artykuł z serii pokazującej przykłady, jak elektronik dla swej ogromnej satysfakcji może zaprojektować i zrealizować niewielki zasilacz liniowy do swojej pracowni. Podkreślam: liniowy, czyli nie wytwarzający zakłóceń, które są zmorą dominujących dziś na rynku zasilaczy impulsowych.