Rozstrzygnij dylemat: jaki oscyloskop kupić?
To jest kolejny artykuł serii, podsumowujący temat rozsądnego wyboru i zakupu oscyloskopu. Przypomniane są w nim podstawowe zasady wyboru oscyloskopu. Omówiona jest ważna kwestia: gdzie warto dokonać zakupu? Temat kończy wątek zakupu oscyloskopu używanego, co niekiedy może być sensowną decyzją.
Wprowadzający, niejako zerowy, artykuł Oscyloskop? Nie ma problemu! przedstawia plan kilkunastoczęściowej serii i sygnalizuje najważniejsze zagadnienia dotyczące oscyloskopów. Niniejszy artykuł zamyka i podsumowuje trzy pierwsze, dotyczące wyboru i zakupu oscyloskopu.
Podstawowe zasady zakupu oscyloskopu
Jeśli kupować nowy oscyloskop, to tylko cyfrowy. A konkretnie jaki? Jeśli masz zapas gotówki – kup wygodny, modny i kosztowny skopometr dobrej firmy, najlepiej oryginalny ScopeMeter® firmy Fluke. Skopometr, czyli dobry przenośny oscyloskop z multimetrem. Ale jeżeli Twoje środki budżetowe są ograniczone, to wybór jest niestety bardzo trudny.
Moja rada jest taka: warto mieć dobry oscyloskop o jak najlepszych możliwościach, najlepiej stacjonarny, do użytku w pracowni – warsztacie.
Do tego dobrze jest mieć jakiś tani przenośny oscyloskop lub multimetr z oscyloskopem do mało wymagających zastosowań polowych.
Do warsztatu koniecznie trzeba kupić główny oscyloskop, co najmniej dwukanałowy, a w miarę możliwości czterokanałowy, co pomału staje się standardem. I ma głęboki sens praktyczny.
Trochę paradoksalnie, mniej zamożnych zachęcam więc do zakupu nie jednego, tylko dwóch przyrządów: jak najlepszego oscyloskopu stacjonarnego za minimum 1000 złotych oraz ewentualnie taniego przenośnego, ale sensownego, za około 300 złotych.
Dziś w zasięgu większości hobbystów są oscyloskopy o paśmie 50 MHz do 250 MHz. O częstotliwości próbkowania od 250 MSps do 1 GSps. Kwestię zależności, a raczej braku zależności między analogowym pasmem przenoszenia i próbkowania omawiam oddzielnie – Parametry oscyloskopu: pasmo i próbkowanie.
Zadaj sobie pytanie: na ile dla mnie ważne i czy naprawdę jest mi potrzebne szerokie pasmo przenoszenia, powyżej 50 MHz? Czy wykorzystam obliczenia matematyczne oraz bardzo zaawansowane tryby wyzwalania i sygnalizacji typu Fail/Pass? Czy potrzebne są mi liczne dodatkowe funkcje cyfrowe? A także, czy tak naprawdę wykorzystam możliwość komunikacji z komputerem oraz cyfrowej obróbki, zapamiętywania i robienia zrzutów ekranowych?
Z doświadczenia wiem, że pasmo powyżej 50 MHz potrzebne jest rzadko, a ogromna większość „cyfrowych bajerów” pozostaje niewykorzystana. Jednak to dziś jest standard w praktycznie wszystkich prawdziwych oscyloskopach. Nie zapomnij, że z technicznego punktu widzenia najważniejsze są nieliczne parametry omówione w artykule Parametry rozstrzygające o wyborze oscyloskopu.
Dlatego generalnie zalecam takie podejście: kup stacjonarny oscyloskop najlepszy i najdroższy, na jaki Cię stać! No może nie aż taki, jak na fotografii 1 (Teledyne LeCroy labmaster10zi).
Jeżeli chcesz kupić sensowny oscyloskop do pracowni, to zapomnij o chińskich wynalazkach tańszych niż 1000 złotych. Kup prawdziwy oscyloskop co najmniej ze średniej półki, z licznymi trybami wyzwalania. A jeżeli zajmujesz się cyfrówką, to koniecznie z możliwością dekodowania i analizy przebiegów cyfrowych oraz z bogatymi opcjami wyzwalania „cyfrowego”.
Wersje 50-megahercowe (jesień 2023) można kupić za około 1500…2000 złotych – to jest niezbędne minimum za przyzwoity stacjonarny oscyloskop (od 1000 złotych, jeżeli do średniej półki zaliczymy oscyloskopy Hantek). Przykład na fotografii 2.
Jeśli masz większy budżet – rozważ, czy ważniejsze jest dla Ciebie szersze pasmo, czy inne ważne funkcje, w szczególności wbudowany w oscyloskop analizator stanów logicznych. Wtedy szukaj nie oscyloskopu DSO, tylko MSO – oscyloskopu z wbudowanym analizatorem. Warto się zastanowić… Może nawet trochę poczekać, by zgromadzić więcej pieniędzy na coś znacznie lepszego.
Nie miej złudzeń, że za kilkaset złotych kupisz dobry oscyloskop do warsztatu. Ogólnie biorąc: w tym średnim segmencie rynku nie ma spektakularnych ofert i rewelacyjnych okazji – otrzymasz tyle, za ile zapłacisz. Ale nie należy spieszyć się z zakupem, warto szukać promocji. Są takowe!
Natomiast po zakupie nie szukaj i nie porównuj innych pokrewnych ofert. Nie drąż już tematu wyboru, bo ceny pomału spadają i pojawiają się nowe wersje oscyloskopów. Kup, a potem już nie szukaj innych ofert ani promocji, by się nie stresować i nie żałować dokonanego zakupu!
Natomiast poznaj dokładnie swój nowy sprzęt i ciesz się jego zaletami! Poznawanie sprzętu to dziś bardzo czasochłonne zadanie, bowiem oscyloskopy cyfrowe mają mnóstwo opcji i różnych funkcji, które naprawdę warto poznać.
Warto o nich wiedzieć, choć większość nie od razu przydaje się w praktyce, jednak niektóre mogą się okazać w pewnych sytuacjach wręcz niezbędne i „uratować życie”. Dlatego jak najlepiej poznaj swój podstawowy cyfrowy oscyloskop warsztatowy!
Oprócz tego zalecam też dodatkowo zakup jakiejś „taniej zabaweczki”, ale o sensownych parametrach – w chwili pisania artykułu (jesień 2023) wystarczy na to powiedzmy do 250…500 złotych. Nawet jeśli taka „zabaweczka” po części rozczaruje, będzie to niezbyt duży problem.
(…)
——– ciach! ——–
To jest tylko fragment artykułu, którego pełna wersja ukazała się w numerze lutowym czasopisma Zrozumieć Elektronikę (ZE 2/2024). Czasopismo aktualnie nie ma wersji drukowanej na papierze. Wydawane jest w postaci elektronicznej (plików PDF). Pełną wersję czasopisma znajdziesz na moim profilu Patronite i dostępna jest dla Patronów, którzy wspierają mnie kwotą co najmniej 10 zł miesięcznie. Natomiast niepełna, okrojona wersja, pozwalająca zapoznać się z zawartością numeru ZE 2/2024 znajduje się tutaj.
Piotr Górecki
Uwaga! Osoby, które nie są (jeszcze) moimi stałymi Patronami, mogą nabyć PDF-y z pełną wersję tego numeru oraz wszystkich innych numerów czasopisma wydanych od stycznia 2023, „stawiając mi kawę” (Cappuccino = 10 złotych za jeden numer czasopisma w postaci pliku PDF).
W tym celu należy kliknąć link (https://buycoffee.to/piotr-gorecki), lub poniższy obrazek
Następnie wybrać:
– jeśli jeden numer ZE – CAPPUCINO (10 zł),
– jeśli kilka numerów ZE – WSPIERAM ZA. I tu wpisać kwotę zależną od liczby zamawianych numerów – wydań (N x 10zł),
Wpisać imię nazwisko.
Podać adres e-mail.
Koniecznie zaznaczyć: „Chcę dołączyć wiadomość dla Twórcy” i tu wpisać, który numer lub numery mam wysłać na podany adres e-mailowy.