
Linefollower – robot obserwujący linie
Artykuł pokazuje, że korzystając z ogólnodostępnych podzespołów, kartonu po pizzy i kleju na gorąco, można złożyć działający pojazd. Mam nadzieję, że propozycja zachęci nauczycieli, rodziców czy dziadków do zapoznania swoich podopiecznych z robotyką i elektroniką.
Linefollower to jeden z najpopularniejszych typów robota. Dla wielu jest to często pierwsza samodzielna konstrukcja z tej dziedziny. Z tego powodu nie dziwi bardzo duża liczba powstałych projektów. Mój powstał w ramach 45-minutowych warsztatów dla uczniów liceum.
Co będzie nam potrzebne?
Niezbędne części i narzędzia znajdziemy w domu albo łatwo dostaniemy w licznych sklepach z częściami elektronicznymi. Fotografia 1 prezentuje elementy, które zużyjemy do budowy naszego pojazdu. Kolejno są to:
- Arduino UNO (może być klon).
- Serwomechanizm MG90 S 360 stopni dwie sztuki.
- Moduł śledzenia linii z pięcioma czujnikami TCRT5000L.
- Koszyk na baterie 3xAA R6 z pokrywką i włącznikiem.
- Przewody połączeniowe z wtykami i gniazdami goldpin.
- Karton o wymiarach 14 cm na 11 cm – będzie on podstawą pojazdu.
- Dwie nakrętki, które posłużą jako koła.
- Nakrętka z wody utlenionej, która posłuży jako przednia podpórka (może być cokolwiek innego).
Będzie nam także potrzebnych kilka narzędzi:
- Kabel USB (taki jak do drukarki) pozwoli na połączenie Arduino z komputerem.
- Klej na gorąco.
- Nożyczki.
- Obcęgi do cięcia drucików i ściągania izolacji.
- Taśma izolacyjna – posłuży do izolacji połączeń oraz wyznaczenia trasy.
Potrzebować będziemy też komputera z zainstalowanym środowiskiem (programem) Arduino IDE.(…)
——– ciach! ——–
To jest tylko fragment artykułu, którego pełna wersja ukazała się w numerze kwietniowym czasopisma Zrozumieć Elektronikę (ZE 4/2024). Pełną wersję czasopisma znajdziesz pod tym linkiem. Natomiast niepełna, okrojona wersja, pozwalająca zapoznać się z zawartością numeru ZE 4/2024 znajduje się tutaj.
Rafał Kozik
rafkozik@gmail.com
Uwaga! Wskazówki, jak nabyć archiwalne numery znajdują się na stronie: https://piotr-gorecki.pl/n11
Chodzi o ZE 4/2024.