Powrót

Wspólnie projektujemy: Przewody i kable elektronika

W numerze marcowym ZE (3/2025) zaproponowałem, żebyśmy w cyklu „Wspólnie projektujemy” zajęli się problemem „kabelków” w pracowni elektronika. A konkretnie tematem wszelkiego rodzaju „kabelków pomiarowych”. Zagadnienie ma dwa główne aspekty i obydwa omówię w poniższym artykule.

Temat zadania YK024 brzmiał: Przedstaw swoją opinię i doświadczenia w kwestiach: jakie „kabelki pomiarowe” powinien posiadać elektronik i jak najlepiej je przechowywać.

Nawet w najskromniejszej pracowni elektronika niezbędne są jakieś „kabelki pomiarowe”. I można je podzielić na dwie główne grupy.

Pierwsza grupa to przewody pomiarowe – sondy do multimetrów oraz sondy oscyloskopowe i „radiowe” kable połączeniowe, z wtykami BNC.

Druga grupa to uniwersalne, podręczne, cieńsze i grubsze pojedyncze przewody z „banankami” oraz z chwytakami – „krokodylkami”. Zwykle nie służą do właściwych pomiarów, tylko do zasilania.

Przypominam, że w ramach tego zadania nie zajmujemy się tematem przewodów połączeniowych do płytek stykowych. Tam powszechnie wykorzystuje się złącza i przewody zwane potocznie „dupontami”, ale to zupełnie odrębne zagadnienie, być może temat na kolejne zadanie konkursowe.

Dodam też, że w artykule wymiennie używam określeń kabel, przewód z powodów, które omówiłem w pierwszej, drugiejtrzeciej części obszernego artykułu.

Sondy i kable do oscyloskopów i multimetrów

Jeżeli chodzi o pierwszą grupę, to w grę wchodzi głównie pytanie, jak przechowywać coraz liczniejsze sondy oscyloskopowe i „kabelki BNC”. O tym za chwilę. Inaczej jest z „kabelkami” do multimetrów. Otóż z wieloma najtańszymi multimetrami otrzymujemy przewody pomiarowe, które od razu można bez żalu wyrzucić do kosza. Droższe multimetry wyposażone są w lepsze kable – sondy. Ale nieprzypadkowo wielu z nas decyduje się na zakup jeszcze innych kabli do swoich multimetrów. W grę wchodzą dwa główne czynniki. Jeden to izolacja. W większości przewodów izolacja wykonana jest z tworzywa zwanego PCV (PCW, PVC), które nie jest odporne na temperaturę, a w praktyce wręcz nieuniknione jest przypadkowe dotknięcie takiej izolacji do gorącej lutownicy. Efekty pokazane są na fotografii 1.

Fotografia 1

Głównie dlatego sporo osób kupuje droższe sondy do multimetrów, z przewodami w izolacji silikonowej, która jest odporna na temperaturę grota lutownicy, a ponadto jest miękka, co też jest istotną zaletą. Ale uwaga: dziś chińscy wytwórcy oferują też miękkie kable z odpowiednio domieszkowaną izolacją z PCV – miękkie, ale nieodporne na wysoką temperaturę.

A na marginesie warto dodać, że nawet w „kabelkach silikonowych” obudowy wtyczek bananowych są wykonane z PCV.

Drugi czynnik to rezystancja takich sond do multimetru. Przy pomiarach napięcia nie ma kłopotu – tu rezystancja przewodów nie ma znaczenia. Problem rezystancji dotyczy pomiaru prądów o większym natężeniu. Otóż w niektórych najtańszych sondach multimetrowych metalowe żyły (nie zawsze miedziane) są śmiesznie cienkie, jak pokazuje porównanie widoczne na fotografii 2.

Fotografia 2

Efektem jest duża rezystancja takich przewodów. Fotografia 3 przedstawia przykład wręcz szokujący! Rezystancja półmetrowego przewodu z krokodylkami, mierzona w układzie Kelvina bardzo porządnym przyrządem jest mniej więcej sto razy większa, niż powinna być!

Fotografia 3

Problem może też dotyczyć tanich kabli pomiarowych – przykład na fotografii 4.

Fotografia 4

Rezystancja kilkunastocentymetrowego przewodu z „banankiem” i z klipsem wynosi prawie 1 om, a powinna być kilkadziesiąt razy mniejsza! Prawidłową rezystancje ma inny, podobny kabelek, którego pomiar pokazany jest na fotografii 5 (na dole widać trefny kabelek z fotografii 4). Tak, rezystancja tak krótkich przewodów nie powinna przekroczyć 0,05 oma. Skąd te różnice to temat na odrębny artykuł.

Fotografia 5

Wielu z nas cieszy się, że w chińskich sklepach internetowych można tanio kupić najróżniejsze „kabelki pomiarowe”. Owszem, ale tanie są tylko te najgorsze, najsłabsze. Natomiast nawet w Chinach naprawdę dobre kabelki i inne akcesoria pomiarowe okazują się zaskakująco drogie! Tak, ale warto raz wydać więcej, a potem na co dzień cieszyć się ich parametrami, dobrą jakością i trwałością!
(…)

——– ciach! ——–

To jest tylko fragment artykułu, którego pełna wersja ukazała się w czerwcowym numerze czasopisma Zrozumieć Elektronikę (ZE 6/2025). Czasopismo aktualnie nie ma wersji drukowanej na papierze. Wydawane jest w postaci elektronicznej (plików PDF). Pełną wersję czasopisma znajdziesz na moim profilu Patronite i dostępna jest dla Patronów, którzy wspierają mnie kwotą co najmniej 10 zł miesięcznie. Natomiast niepełna, okrojona wersja, pozwalająca zapoznać się z zawartością numeru ZE 6/2025 znajduje się tutaj.

Piotr Górecki

 

Uwaga! Osoby, które nie są (jeszcze) moimi stałymi Patronami, mogą nabyć PDF-y z pełną wersję tego numeru oraz wszystkich innych numerów czasopisma wydanych od stycznia 2023, „stawiając mi kawę” (10 złotych za jeden numer czasopisma w postaci pliku PDF).
W tym celu należy kliknąć link (https://buycoffee.to/piotr-gorecki), lub poniższy obrazek
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Następnie wybrać – Postaw kawę za:
– jeśli jeden numer ZE – 10 zł,
– jeśli kilka numerów ZE – Własna kwota. I tu wpisać kwotę zależną od liczby zamawianych numerów – wydań (N x 10 zł),
Wpisać imię nazwisko.
Podać adres e-mail.
Koniecznie zaznaczyć: „Chcę dodać dedykację/Wiadomość dla Twórcy” i tu zawsze wpisać, który numer lub numery ZE mam wysłać na podany adres e-mailowy. Jeśli ma to być numer z tym artykułem trzeba zaznaczyć, że chodzi o ZE 6/2025.
UWAGA!!! E-mail z linkiem do materiałów (Smash) wysyłamy zazwyczaj w ciągu 24 godzin. Czasem zdarza się jednak, że trafia do spamu. Jeśli więc nie pojawi się w ciągu 48 godzin prosimy sprawdzić w folderze spam, a ewentualny problem zgłosić na adres: kontakt@piotr-gorecki.pl.