
Elektroniczna wieża Babel
W poprzednim artykule tej serii (Podstawy elektroniki w pigułce) przedstawiłem częściową odpowiedź na pytanie, dlaczego nie ma i niestety nie może być czegoś takiego jak „elektronika w pigułce”. W poniższym artykule przedstawiam inny aspekt tego ważnego zagadnienia, ściśle związany z ilustracją tytułową.
W poprzednim artykule tej serii Podstawy elektroniki w pigułce? oraz w filmie B006 pokazałem, że nie da się przedstawić podstaw elektroniki w krótki i prosty sposób z dwóch powodów.
Po pierwsze, czym głębiej fizycy badają elektryczność i elektromagnetyzm, tym bardziej dziwne i trudne się to okazuje. Tak trudne, że do dziś NIKT nie poznał i nie rozumie wszystkiego.
Po drugie, wprawdzie nie wiemy wszystkiego, ale dziś o elektryczności i elektronice wiemy już tak wiele, że łatwo się w tym zgubić. Szczęśliwie okazuje się, że do praktycznego wykorzystania elektryczności i do praktycznego uprawiania elektroniki wcale nie jest potrzebne zrozumienie „wszystkiego”. Elektronika dziś jest niesamowicie obszerna, więc trudno objąć całość i trzeba ją dzielić na mniejsze „kawałki”.
Elektronikę można dzielić i klasyfikować na bardzo różne sposoby. We wcześniejszych artykułach i filmach zaproponowałem jej podział na cztery piętra (i parter) oraz przedstawienie jej w postaci pięciokondygnacyjnego „gmachu elektroniki” jak ilustruje rysunek 1. Tylko najprostsze aspekty elektroniki można dość dobrze przybliżyć, wytłumaczyć, zobrazować za pomocą łatwych do zrozumienia analogii. Dużo gorzej z trudniejszymi aspektami. Trzeba wykorzystać trudniejsze do zrozumienia analogie i modele.
I właśnie na poszczególnych piętrach wykorzystuje się różne, prostsze i bardziej złożone analogie i modele. Co bardzo ważne, okazuje się, iż na poszczególnych piętrach gmachu elektroniki mówi się innymi, bardzo różnymi językami. Ten aspekt zagadnienia zilustrowany jest na rysunku 2.
W kontekście omawianych w poprzednim filmie i artykule problemów z „elektroniką w pigułce”, ten gmach należałoby raczej nazwać wieżą Babel. Otóż według Biblii (Księga Rodzaju, rozdział 11) Bóg pomieszał języki budowniczych wieży Babel i ten brak porozumienia uniemożliwił jej dokończenie. Ilustracja tytułowa tego artykułu to obraz Pietera Bruegla „Wieża Babel”. Obraz, który zrobił na mnie ogromne wrażenie, gdy widziałem go po raz pierwszy, przebywając latem roku 1981 we Wiedniu i zwiedzając za darmo jako uczeń wszystkie tamtejsze najbardziej znane muzea.
W przypadku „wieży Elektroniki” nie należy się doszukiwać ingerencji z zewnątrz, ale naprawdę w kwestiach elektryczności i elektroniki mamy duże podobieństwo do biblijnej wieży Babel, której budowniczowie i użytkownicy mówią bardzo różnymi językami i nie mogą się porozumieć. Dowodem są choćby komentarze do moich wcześniejszych filmów na YT, dotyczących Radiowej Oślej Łączki.
A wszystko to nie tylko dlatego, że na poszczególnych piętrach mówi się różnymi językami. To byłoby pół biedy. Problem w tym, że użytkownicy niższych pięter wykorzystują też niektóre określenia pochodzące z języków dwóch najwyższych pięter. Wykorzystują słowa, ale nie rozumieją, jaki naprawdę jest sens tych słów.
Wiem, bo tego doświadczyłem. Najprostszy przykład: napięcie elektryczne. I ja, i chyba wszyscy znają regułkę: napięcie to różnica potencjałów. Ja tę regułkę znam od pięćdziesięciu lat. Tylko jak wytłumaczyć, co to jest napięcie elektryczne komuś początkującemu lub dziecku?
Jak wytłumaczyć, że prąd o wartości 1 A przy napięciu 1 V oznacza przekazywanie energii w tempie 1 wata, czyli 1 dżula na sekundę, a ten sam prąd 1 ampera przy napięciu 440 000 V oznacza przesyłanie energii w gigantycznym tempie 440 000 watów? Czym jest więc napięcie? Regułka: napięcie to różnica potencjałów niczego nie wyjaśnia osobom, które nie rozumieją dość trudnego pojęcia potencjału.
I tu wracamy do różnych języków elektroniki: potencjał elektryczny (i potencjał w ogóle) to pojęcie z trzeciego piętra gmachu elektroniki. Próba wykorzystania tego trudnego pojęcia na niższych piętrach niczego nie wyjaśnia. Co gorsze – straszy oraz stwarza poczucie zagubienia i bałaganu.
Dlatego warto to uporządkować. W tym artykule spróbuję omówić języki wykorzystywane na poszczególnych piętrach elektroniki.
(…)
——– ciach! ——–
To jest tylko fragment artykułu, którego pełna wersja ukazała się w marcowym numerze czasopisma Zrozumieć Elektronikę (ZE 3/2025). Czasopismo aktualnie nie ma wersji drukowanej na papierze. Wydawane jest w postaci elektronicznej (plików PDF). Pełną wersję czasopisma znajdziesz na moim profilu Patronite i dostępna jest dla Patronów, którzy wspierają mnie kwotą co najmniej 10 zł miesięcznie. Natomiast niepełna, okrojona wersja, pozwalająca zapoznać się z zawartością numeru ZE 3/2025 znajduje się tutaj.
Piotr Górecki
Uwaga! Osoby, które nie są (jeszcze) moimi stałymi Patronami, mogą nabyć PDF-y z pełną wersję tego numeru oraz wszystkich innych numerów czasopisma wydanych od stycznia 2023, „stawiając mi kawę” (10 złotych za jeden numer czasopisma w postaci pliku PDF).
W tym celu należy kliknąć link (https://buycoffee.to/piotr-gorecki), lub poniższy obrazek
Następnie wybrać – Postaw kawę za:
– jeśli jeden numer ZE – 10 zł,
– jeśli kilka numerów ZE – Własna kwota. I tu wpisać kwotę zależną od liczby zamawianych numerów – wydań (N x 10 zł),
Wpisać imię nazwisko.
Podać adres e-mail.
Koniecznie zaznaczyć: „Chcę dodać dedykację/Wiadomość dla Twórcy” i tu wpisać, który numer lub numery ZE mam wysłać na podany adres e-mailowy. Jeśli ma to być numer z tym artykułem trzeba zaznaczyć, że chodzi o ZE 3/2025.
UWAGA!!! E-mail z linkiem do materiałów (Smash) wysyłamy zazwyczaj w ciągu 24 godzin. Czasem zdarza się jednak, że trafia do spamu. Jeśli więc nie pojawi się w ciągu 48 godzin prosimy sprawdzić w folderze spam, a ewentualny problem zgłosić na adres: kontakt@piotr-gorecki.pl.