Powrót

Elektronika (nie tylko) dla informatyków (22) Równoległy obwód rezonansowy

W poprzednim odcinku omówiliśmy szczegółowo szeregowy obwód rezonansowy. W tym odcinku przyjrzymy się bliżej równoległemu obwodowi rezonansowemu.

Już wcześniej mieliśmy do czynienia z równoległym obwodem LC , który traktowaliśmy jako źródło sinusoidalnych drgań swobodnych: w idealnym przypadku niegasnących, w rzeczywistości gasnących z uwagi na nieuchronne straty energii (patrz wcześniejsze rysunki 3–7 w tym odcinku). Mówiliśmy wtedy, że energia na przemian krąży tam między kondensatorem i cewką. Teraz będziemy mówić o rezonansie w takim obwodzie. I dlatego koniecznie muszę przypomnieć, że o rezonansie mówimy wtedy, gdy mamy do czynienia z drganiami wymuszonymi za pomocą zewnętrznego źródła. U nas dla uproszczenia rozważań niech to będzie źródło napięciowe przebiegu sinusoidalnego, jak pokazuje rysunek 1.

Rysunek 1

Idea jest prosta i jasna: napięcie U ze źródła przebiegu sinusoidalnego (generatora) powoduje przepływ prądu przez reaktancje XL i XC. Najpierw rozważmy więc sytuację dla dwóch oddzielnych obwodów zawierających źródło sygnału i jedną reaktancję. Jeśli częstotliwość przebiegu jest mała, to dla takich częstotliwości reaktancja XC jest wielka i prąd IC jest malutki. Natomiast przy tych małych częstotliwościach reaktancja XL jest mała, a więc prąd IL– duży. Ze wzrostem częstotliwości prąd IC rośnie, a prąd IL– maleje. Ilustrują to rysunki 2a oraz 2b.

Rysunek 2

Jeśli cewka i kondensator będą połączone równolegle, według rysunku 3c, to prądy będą się sumować i na pierwszy rzut oka można byłoby się spodziewać, że zmiany wypadkowego prądu w funkcji częstotliwości będą mniej więcej takie, jak pokazuje niebieska linia przerywana . Ale oczywiście tak nie jest, dlatego rysunek 3c jest przekreślony! Analogicznie jak w obwodzie szeregowym z rysunku 5 w tym wykładzie, jeśli uwzględnimy nie tylko wartość prądu, ale też przesunięcie fazowe, to wnioski i praktyczne obserwacje będą inne.

Jak pamiętasz z poprzedniego odcinka, przy częstotliwości rezonansowej oporność szeregowego obwodu rezonansowego była najmniejsza (w idealnym przypadku równa zeru), natomiast prąd – największy, jak pokazywały wcześniejsze rysunki 5, 6 i 9. Teraz mówimy o równoległym obwodzie rezonansowym. Co ciekawe, kształty krzywych prądu i oporności będą praktycznie takie same jak na rysunku 9 w poprzednim odcinku, jednak wykres w kształcie doliny nie będzie wykresem oporności, tylko przebiegiem prądu dostarczanego przez generator. Natomiast wykres w kształcie góry będzie przebiegiem oporności. Możemy więc mówić, że obwody rezonansowe: szeregowy i równoległy, są w pewnym sensie odwrotne. Teraz mówimy o rezonansie równoległym, o rezonansie prądów (bo następuje kompensacja prądów), który zwany jest przez niektórych antyrezonansem, co znów potwierdza, że zachowanie obwodów rezonansowych szeregowego i równoległego są w pewnym sensie odwrotne.

Ale wracajmy do równoległego obwodu rezonansowego z rysunku 1, który zasilany jest napięciem sinusoidalnie zmiennym UG. Aby badać jego zachowanie przy różnych częstotliwościach, moglibyśmy wyprowadzić wzór na jego oporność (impedancję) i wtedy należałoby skorzystać ze znanego wzoru na równoległe połączenie dwóch elementów: 1/Z = 1/ZL+ 1/ZC lub jego wersji dla dwóch elementów: Z = (ZL×ZC)/(ZL+ZC). Jednak tak obliczony wynik w postaci:

dałby niewiele pożytku, a analiza i przekształcenia nie są takie proste, dlatego zresztą w przypadku równoległego obwodu rezonansowego w podręcznikach często analizuje się odwrotność oporności, czyli przewodność (admitancję Y oraz jej składowe, konduktancję G i susceptancję S).

My podejdziemy do zagadnienia w sposób jeszcze bardziej uproszczony: otóż to oczywiste, że w układzie z rysunku 1 i 2c napięcie na połączonych równolegle elementach L, C jest zawsze jednakowe i równe napięciu generatora UG. Przez elementy L, C płyną prądy o wartości wyznaczonej przez napięcie UG i reaktancję danego elementu (I = UG/X). A podczas rezonansu przebiegi prądu w cewce i kondensatorze mają identyczną wielkość, tylko przeciwne fazy. Podkreślam, że w stanie rezonansu przez elementy LC płyną prądy o kształcie sinusoidalnym i wartości:

IC=IL=UG/XC=UG/ XL = UG

Rysunek 3 pokazuje przebiegi napięcia i prądu podczas rezonansu. Oznacza to, że prądy się znoszą i ze źródła sygnału (generatora) w ogóle nie jest pobierany prąd, czyli w rezonansie źródło nie dostarcza energii do obwodu LC.

Rysunek 3

Jednak stwierdzenie, że prądy się znoszą, może być mylące. Dlatego warto to określić inaczej: gdy kondensator jest rozładowywany, to cewka jest ładowana i na odwrót, co należy rozumieć, że prądy mają przeciwne kierunki. I co ważne, w takim idealnym obwodzie w stanie rezonansu sytuacja wygląda dokładnie tak, jak w idealnym obwodzie LC bez generatora, wytwarzającym drgania swobodne, co pokazuje rysunek 4 – porównaj też wcześniejszy rysunek 3 w tym wykładzie.

Rysunek 4

Jak widać, w idealnym obwodzie z rysunku 3, podczas rezonansu źródło napięcia (generator) praktycznie nie wpływa na obwód LC. Moglibyśmy powiedzieć, że podczas rezonansu przebiegi w idealnym równoległym obwodzie LC są niezależne od generatora, tyle że są zsynchronizowane z jego przebiegiem.

Warto też przeanalizować wykresy wskazowe. Otóż jak wskazuje rysunek 2, przy częstotliwościach mniejszych od rezonansowej prąd płynący przez cewkę jest większy od prądu kondensatora i różnica tych prądów to oczywiście prąd płynący przez generator – patrz przykład na rysunku 5a. Zauważ, że dla takich częstotliwości, mniejszych od f0, obwód LC zachowuje się jak cewka. Natomiast dla częstotliwości większych od f0 prąd kondensatora jest większy od prądu cewki i obwód zachowuje się jak kondensator – rysunek 5b.

Rysunek 5

Źródło zasilające – generator, zależnie od częstotliwości, „widzi” taki obwód rezonansowy albo jako cewkę, albo jako kondensator.

I tu jeszcze jeden szczegół: w obwodzie nie ma rezystancji. Nie ma więc strat w postaci ciepła. W obwodzie generator–obwód LC płynie prąd, ale przepływająca energia elektryczna nie zamienia się na ciepło. Jest to prąd sinusoidalnie zmienny i okazuje się, że przez część okresu transportuje on energię do obwodu LC, który „widzi” albo jako cewkę, albo jako kondensator. Przez drugą część okresu prąd ten przenosi energię z powrotem z obwodu LC do generatora.

Jeszcze raz podkreślam, że w idealnym obwodzie LC nie ma strat energii w postaci ciepła. Płynące prądy na przemian przenoszą energię pomiędzy generatorem, cewką i kondensatorem.

Przy częstotliwości rezonansowej wektory prądu cewki i kondensatora mają dokładnie jednakową długość i przeciwne zwroty więc znoszą się – wypadkowy prąd płynący ze źródła-generatora staje się równy zeru – rysunek 5c. Przy tej częstotliwości generator „widzi” równoległy obwód LC jako przerwę, rozwarcie, czyli nieskończenie wielką oporność – rezystancję. Ale w obwodzie w stanie rezonansu nadal płynie prąd – energia przenoszona jest cyklicznie między cewką a kondensatorem.

Zwróć uwagę, że jeśli dla dużych częstotliwości obwód LC zachowuje się jak kondensator, to przesunięcie wynosi dokładnie +90 stopni (+π/2). W idealnym obwodzie dla wszystkich częstotliwości większych od f0 przesunięcie fazy jest jednakowe i wynosi dokładnie +90 stopni. Czym bliżej częstotliwości f0, tym mniejszy jest prąd, a tym większa wypadkowa reaktancja pojemnościowa Xc, która jest jednocześnie impedancją (opornością wypadkową) obwodu. Natomiast dla częstotliwości mniejszych od f0 obwód zachowuje się jak cewka i przesunięcie fazy między napięciem i prądem niezmiennie wynosi –90 stopni (–π/2). Czym bliżej częstotliwości rezonansowej, tym mniejszy prąd i tym większą wartość ma impedancja (wypadkowa oporność), która jest reaktancją indukcyjną. Przy okazji można wspomnieć, że określenie, czy kąt jest dodatni, czy ujemny, to kwestia umowy: czy określamy go jako przesunięcie między prądem i napięciem, czy między napięciem i prądem? To jest mało istotne, w każdym razie przesunięcie to jest albo równe 90°, albo –90°.

Natomiast dla jednej jedynej częstotliwości f0 prąd jest równy zeru, czyli impedancja wypadkowa jest nieskończenie wielka. W zasadzie jeśli nie ma prądu, to nie możemy mówić o przesunięciu między napięciem i prądem, ale uznajemy, że obwód jest wtedy rezystancją o nieskończenie wielkiej wartości i przesunięcie jest równe zeru. Ilustruje to rysunek 6, pokazujący oporności i przesunięcie fazy w idealnym obwodzie LC o częstotliwości rezonansowej 1 kHz.

Rysunek 6

Pomarańczowa linia przerywana i skala z prawej strony pokazują przesunięcie fazy między napięciem UG i prądem IG – porównaj rysunek 5. Zielona linia to reaktancja kondensatora, która oczywiście maleje ze wzrostem częstotliwości. Fioletowa linia to reaktancja cewki, która rośnie z częstotliwością. W zasadzie są to odpowiedniki rysunków 2a i 2b, tylko teraz mamy zobrazowany nie przebieg prądu, lecz oporności, a dodatkowo wykorzystaliśmy skalę podwójnie logarytmiczną, dzięki czemu wykresy są ładnymi liniami prostymi. Cienka niebieska linia na rysunku 6 to impedancja – oporność wypadkowa obwodu LC. Zwróć uwagę, że tylko w okolicach częstotliwości rezonansowej, w zakresie częstotliwości mniej więcej 0,2f0 do około 5f0, impedancja jest zauważalnie inna od jednej z reaktancji XL, XC.

Jak widzisz, w rezonansie równoległym też nie ma nic tajemniczego i nadzwyczajnego – wszystko zgadza się z fundamentalnymi prawami fizyki. Ale pamiętaj, że jak na razie mówiliśmy o nierealnej, teoretycznej sytuacji, ponieważ w praktyce w każdym obwodzie LC występują straty i bardzo interesuje nas zachowanie takich niedoskonałych obwodów przy częstotliwościach zbliżonych do częstotliwości rezonansowej.

Równoległy obwód RLC

Możemy zobrazować straty tak, jak robiliśmy do tej pory, czyli w postaci rezystancji szeregowej Rs, jak na rysunku 7a. Moglibyśmy, tak jak to bywa w podręcznikowych analizach, uwzględniać straty w obu elementach reaktancyjnych według rysunku 7b. Jednak, jak już ustaliliśmy wcześniej (rysunki 1, 2 w tym wykładzie), dla rezonansu równie dobrze straty może reprezentować rezystancja Rr włączona równolegle, jak pokazuje rysunek 7c. Oczywiście taka równoległa rezystancja strat Rr będzie duża, tym większa, im mniejsze straty będą występować w obwodzie, czyli im większa będzie jego dobroć, że przypomnę zależność Q = ρ/Rs = Rr/ρ

Rysunek 7

Ściśle biorąc, obwody RLC o schematach z rysunku 7 wcale nie mają identycznych właściwości. Trzeba jednak pamiętać, że cały czas chodzi tu jedynie o uproszczone schematy zastępcze i żaden z nich nie odwzorowuje w pełni zachowania rzeczywistego obwodu rezonansowego. Godzimy się na takie uproszczenia, bo chcemy omówić tylko podstawowe, najważniejsze zależności. Choć więc schemat z rysunku 7a nieco lepiej odpowiada rzeczywistości niż pozostałe, dla ułatwienia analizy wykorzystajmy schemat z rysunku 7c. Gdybyśmy bowiem próbowali wykorzystać schemat zastępczy z rysunku 7a z rezystancją szeregową Rs, natknęlibyśmy się na skomplikowane wzory. Natomiast przyjęcie schematu zastępczego z rysunku 7c genialnie uprości rozważania. Zobacz zresztą sam: wcześniej ustaliliśmy, że w idealnym równoległym obwodzie LC podczas rezonansu prąd generatora IG jest równy zeru – rysunek 3. Biorąc pod uwagę te wcześniejsze wnioski i rysunek 4, możemy powiedzieć, że teraz w nieidealnym obwodzie RLC z rysunku 7c przy częstotliwości rezonansowej nadal generator nie będzie wpływał na prądy IC, IL, krążące między cewką i kondensatorem, natomiast z generatora popłynie prąd tylko przez równoległą rezystancję strat Rr. Ilustruje to rysunek 8.

Rysunek 8

A jeśli tak, to mamy ważny i jakże prosty wniosek: o ile w obwodzie idealnym oporność podczas rezonansu była nieskończenie wielka, to teraz oporność niedoskonałego obwodu będzie równa Rr! Co możemy zapisać: Rr = Q×ρ

Można to rozumieć w prosty sposób sugerowany przez rysunek 8: w obwodzie występuje równoległa rezystancja strat Rr i podczas rezonansu prąd pobierany ze źródła sygnału płynie wyłącznie przez tę rezystancję. Ale sens rezystancji strat warto i należy rozumieć mniej więcej tak: jeśli obwód LC jest niedoskonały i występują w nim straty, to w przypadku rezonansu straty te powinny być uzupełniane ze źródła przebiegu wymuszającego. Ze źródła tego popłynie więc prąd taki, żeby przenoszona energia skompensowała straty, by utrzymać potrzebną amplitudę drgań. W każdym razie, w stanie rezonansu oporność wypadkowa rzeczywistego obwodu LC jest duża i jest równa zastępczej (równoległej) rezystancji strat Rr.

W podręcznikach spotkasz też informację, że w stanie rezonansu prąd w elementach LC jest Q razy większy od prądu pobieranego ze źródła. Tak, to prawda i wynika to bezpośrednio z analizowanych wzorów. Bo przecież z rysunków 3, 4, 7 wynika że: IL = IC = UG natomiast IG = UG/Rr = UG/Q stąd IL = IC = Q×IG

Rzeczywiście, prąd w cewce i kondensatorze może być setki razy większy od prądu „wymuszającego”, pobieranego ze źródła (IG). W idealnym obwodzie LC byłby nieskończenie razy większy od prądu pobieranego ze źródła. I tu niektórzy początkujący gotowi byliby dojść do wniosku, że podczas rezonansu, prąd w elementach L, C może wzrastać nieskończenie lub choćby do bardzo wielkiej wartości, co znów przypomina most w Angers (fotografia 3 w poprzednim odcinku) i rodzi groźbę jakiejś katastrofy.

Bez przesady! Owszem prądy IL, IC będą wielokrotnie większe od prądu „pobudzającego” IG, ale tylko dlatego, że ten prąd pobudzający będzie mały i przy wzroście Q będzie dążył do zera.

Zauważ, że przy danym napięciu z generatora, prąd nie może nieograniczenie rosnąć. Prąd płynący przez L, C praktycznie nie zależy od dobroci obwodu. Przecież nadal obowiązuje prawo Ohma i podstawowa zależność I = U/R (ogólnie I = U/Z, w tym przypadku dla obu reaktancji: I = U/X). Przy zasilaniu jakimś określonym napięciem UG, podczas rezonansu prąd w cewce i kondensatorze będzie więc miał jakąś niezbyt dużą wartość, wyznaczoną przez napięcie zasilające (napięcie oscylacji) i oporność charakterystyczną : Ifo= UG/ρ .

Wraz ze zwiększaniem dobroci, czyli zwiększaniu rezystancji zastępczej Rr, malał będzie tylko prąd IG, pobierany ze źródła zasilania. Będzie się zwiększał tylko stosunek tych prądów, a nie prądy IL, IC, więc nie ma tu widoków na katastrofę.

W rozpatrywanym układzie prądy IL, IC są ograniczone przez napięcie generatora UG. Owszem, prądy te mogłyby rosnąć, gdyby generator nie był źródłem napięciowym, tylko prądowym, według rysunku 9. Jak wiemy, napięcie źródła prądowego nie jest określone – wynika ono z oporności obciążenia według zależności U = I×R (ściślej U = I×Z). Czym większa oporność obciążenia, tym większe napięcie.

Rysunek 9

Dołączając równoległy obwód LC o dużej dobroci i dużej rezystancji Rr do dającego przebieg sinusoidalny źródła prądowego, moglibyśmy uzyskać przy częstotliwości rezonansowej bardzo duże napięcie i tym samym prąd w cewce i kondensatorze. Słusznie spodziewamy się, że i tu prąd cewki i kondensatora w rezonansie będzie Q razy większy od prądu zasilania. I rzeczywiście: wypadkowa oporność obwodu w rezonansie będzie równa Rr, a więc prąd źródła Ia wywoła na tej oporności, a tym samym także na elementach L, C, napięcie równe Ua = Ia×Rr

To napięcie będzie też występować na reaktancjach XL, XC, a to oznacza, że będzie tam płynąć prąd IL, IC o wartości

IL = IC = Ua/XL = Ua/XC = Ua/ρ = Ia×Rr/ρ a ponieważ Rr = Q×ρ , więc IL = IC = Ia×Q×ρ/ρ = Ia×Q

I w tym wypadku widać ryzyko katastrofy! Ale jak wiemy, w rzeczywistości nie ma dobrych źródeł prądowych, gdzie napięcie mogłoby nieograniczenie rosnąć. Niemniej faktem jest, że w układach elektronicznych dość często równoległy obwód rezonansowy włączony jest w obwód kolektora tranzystora, który ma cechy źródła prądowego. Wtedy istotnie na obwodzie rezonansowym mogą wystąpić napięcia, wyższe od napięcia zasilania. Do tego szczegółu jeszcze wrócimy. A w następnym odcinku będziemy badać jeszcze inne cechy równoległego obwodu rezonansowego.

Piotr Górecki