Back

Ślepe testy audio, część 2

W pierwszej części artykułu omówiliśmy liczne aspekty dotyczące testowania sprzętu audio. Przypomnieliśmy czym są ślepe testy oraz podwójnie ślepe testy. Omówiliśmy co to jest test ABX. W drugiej części artykułu omówimy konkretne pułapki, w które łatwo mogą wpaść (i często wpadają) osoby testujące sprzęt audio.

Pułapki – wygląd sprzętu

„Ślepy test” sprzętu audio zasadniczo nie musi oznaczać, że słuchacze nie widzą sprzętu. Jednak o ile to możliwe, warto zasłonić testowany sprzęt, a przynajmniej testowane elementy (w przypadku testu głośników nieprzejrzystą, ale możliwe cienką, przepuszczającą dźwięk tkaniną). Chodzi między innymi o to, żeby różnice wyglądu i związane z tym różnice cen nie wpływały na ocenę dźwięku przez słuchaczy.

To jest naprawdę bardzo istotny szczegół, jeżeli test rzeczywiście ma być obiektywny.

Pułapki – materiał dźwiękowy

To w zasadzie powinna być dla wszystkich sprawa zupełnie oczywista, niemniej dla porządku trzeba podkreślić: jeżeli naprawdę chcemy ocenić różnice parametrów sprzętu, to odtwarzany materiał dźwiękowy musi być musi być ten sam i pochodzić z jednego, tego samego źródła.

Z różnych względów niedopuszczalna jest sytuacja, żeby zastosować dwa różne nagrania i dwa odtwarzacze dla dwóch testowanych urządzeń (wyjątkiem jest jedynie test dwóch odtwarzaczy). Najlepiej, gdy źródło (odtwarzacz) pracuje nieprzerwanie, a na przemian przełączamy tylko badane elementy.

Pułapki – elementy systemu

W sumie dość rzadko testuje się i porównuje kompletne systemy audio. Najczęściej testom podlegają pojedyncze elementy systemu: wzmacniacz, kolumny, odtwarzacz, ewentualnie kable sygnałowe, głośnikowe (a nawet zasilające).

Jeżeli taki test ma być rzetelny, to należy wymieniać tylko ten jeden badany element systemu, a wszystkie inne muszą być te same.

Nie jednakowe, nie takie same, tylko te same. W systemie audio wymieniamy tylko jeden element i sprawdzamy ewentualne różnice dźwięku.

Pułapki – przerwy

Powszechnie wiadomo, że niektórzy mają dobrą pamięć wzrokową. Wystarczy, że raz się z kimś spotkają, a potem potrafią go poznać, nawet po latach. Inni (w tym także i ja) mają duży kłopot z zapamiętywaniem twarzy oraz imion i nazwisk osób.

Niewątpliwie podobne różnice dotyczą także zapamiętywania dźwięków. Temat prawdopodobnie nie jest zbyt dobrze zbadany, ale podstawowe wnioski dotyczące testów sprzętu audio są oczywiste: jeżeli pomiędzy testem jednego i drugiego urządzenia upłynie zbyt dużo czasu, to oceniający dźwięk słuchacze zapomną szczegóły dźwięku wcześniej testowanego urządzenia.

Zbyt dużo czasu, czyli ile? Nie ma tu precyzyjnej odpowiedzi, ale w pierwszym przybliżeniu przyjmijmy, że ewentualna przerwa nie powinna być dłuższa niż 1 sekunda. Ogromnie ważny wniosek jest taki: wiarogodny test sprzętu audio nie może być przerywany na czas ręcznej zmiany połączeń (przepinanie kabli). Zmiana połączeń musi się odbywać szybko, najlepiej błyskawicznie, za pomocą odpowiednich przełączników lub przekaźników.

Jeżeli między odsłuchem elementu A i elementu B upłyną minuty, to test odsłuchowy jest całkowicie niewiarygodny – zupełnie bezwartościowy.

(…) ciach!

To jest tylko początek, zapowiedź artykułu, którego pełna wersja ukazała się z numerze lutowym czasopisma Zrozumieć Elektronikę (ZE 3/2023). Czasopismo aktualnie nie ma wersji drukowanej na papierze. Wydawane jest w postaci elektronicznej (plików PDF). Pełna wersja czasopisma umieszczona jest na moim profilu Patronite i dostępna jest dla Patronów, którzy wspierają mnie kwotą co najmniej 10 zł miesięcznie. Natomiast niepełna, okrojona wersja, pozwalająca zapoznać się z zawartością numeru ZE 3/2023 znajduje się tutaj.

Piotr Górecki