Kupujemy lutownicę
Jeżeli pytasz: jaką lutownicę powinien kupić sobie dziś hobbysta, w szczególności hobbysta elektronik, to praktyczne wskazówki znajdziesz w tym artykule. A jeżeli chcesz wiedzieć dużo więcej o lutownicach i lutowaniu, to wszystkie najważniejsze informacje znajdziesz w kilku następnych artykułach tej serii.
Dobrze trafiłeś, jeśli szukasz „szybkiej” informacji w kwestii: Jaka jest najlepsza „domowa” lutownica dla hobbysty? I gdzie ją kupić? Tak, „domowa”, bo w każdym domu powinna być jakaś lutownica, ponieważ co jakiś czas trzeba coś lutować.
W tym artykule w szczególności omówię kwestię: jaką lutownicę powinien dziś kupić początkujący lub zaawansowany elektronik?
Fotografia tytułowa to kadr z mojego filmu Kupujemy lutownicę. Niech nie przestraszy Cię mnóstwo moich lutownic. Tobie wystarczy jedna.
Najlepsza lutownica dla amatora…
Ten artykuł NIE dotyczy wyboru profesjonalnej lutownicy do ciągłej, intensywnej pracy (tu w grę wchodzą m.in. Weller, JBC, Metcal, Hakko, Paco, Ersa…). Poniższe wskazówki dotyczą wyboru nie tylko lutownicy, ale i innych akcesoriów niezbędnych dla hobbysty. Co istotne, posiadanie tych „innych akcesoriów” jest nawet ważniejsze od tego, jakie parametry ma, i ile kosztowała lutownica.
Tak! Można prawidłowo lutować nawet śmiesznie tanią lutownicą, ale warto kupić coś lepszego.
Ja jestem elektronikiem od wielu lat, stąd mój duży zbór lutownic. Mam praktyczne doświadczenie dotyczące lutowania i dzielę się nim w tej serii artykułów. Jeżeli chcesz poświęcić trochę czasu i dokonać w pełni świadomego wyboru, przeczytaj też kilka kolejnych artykułów, które wyjaśniają szczegóły.
Ale jeśli Ci się spieszy i chcesz szybko kupić coś niedrogiego, sensownego, to proponuję skorzystać z oferty doświadczonego krajowego importera, gdzie można znaleźć budżetowy sprzęt chiński.
Tak, chiński, ale o przyzwoitej jakości. I co jeszcze ważniejsze – kupisz sprzęt z certyfikatami bezpieczeństwa oraz z europejską gwarancją.
W tym celu wejdź na stronę: https://toya24.pl/pol_m_Elektronarzedzia_Lutownice-i-zgrzewarki-367.html
i w okienku wybierz: Sortuj po cenie malejąco. W chwili pisania artykułu wyglądało to jak na rysunku 1.
Pierwszą pozycje pomiń, bo to nie lutownica, tylko zgrzewarka. Moje rady są następujące:
Jeśli Cię stać, to kup wskazaną fioletową strzałką stację YT-82462 – „mercedesa wśród amatorskich stacji lutowniczych”. I to jak na oferowane parametry za naprawdę śmiesznie niską cenę – niecałe 285 złotych (z darmową przesyłką).
A dlaczego moim zdaniem jest to „mercedes wśród amatorskich stacji lutowniczych” – wyjaśniam w jednym z następnych artykułów tej serii. Tutaj nadmienię tylko, że w zestawie otrzymasz cztery groty o różnych kształtach i rozmiarach końcówki, co jest ważne z kilku względów.
Jeżeli szukasz uniwersalnej lutownicy także do pracy w warunkach polowych, gdzie nie ma dostępu do sieci 230 V – zdecydowanie polecam wskazaną niebieska strzałką YT-82490. To nie jest niepraktyczna zabaweczka o mocy kilku czy kilkunastu watów, jakich mnóstwo w ofertach. To jest „silna”, w pełni użyteczna 65-watowa lutownica przenośna.
Ale ostrzegam: jest to sama lutownica, bez zasilacza. To nie jest problem, bo można ją zasilać z dowolnego źródła napięcia stałego 12…24 V, o prądzie wyjściowym co najmniej 3 ampery (ale NIGDY wprost z sieci energetycznej 230 V AC). Więc potrzebny będzie albo akumulator, albo dobry powerbank z funkcją podwyższania napięcia USB PD, albo jakiś zasilacz sieciowy. Może to być dowolny zasilacz o napięciu 12…24 V i prądzie co najmniej 3 A.
Co ważne, może to także być zasilacz – ładowarka USB z funkcją PD, o mocy co najmniej 65 W.
Ale uwaga! NIE wystarczy „zwykły” zasilacz USB od smartfona, bo takowy ma za małą moc i za małe napięcie. To musi być dużo silniejszy, co najmniej 65-watowy zasilacz USB z funkcją PD, czyli z inteligentnym zwiększaniem napięcia z 5 V przynajmniej do 20 V. Takie inteligentne zasilacze USB dużej mocy są coraz popularniejsze.
(…)
——– ciach! ——–
To jest tylko fragment artykułu, którego pełna wersja ukazała się w numerze grudniowym czasopisma Zrozumieć Elektronikę (ZE 12/2024). Czasopismo aktualnie nie ma wersji drukowanej na papierze. Wydawane jest w postaci elektronicznej (plików PDF). Pełną wersję czasopisma znajdziesz na moim profilu Patronite i dostępna jest dla Patronów, którzy wspierają mnie kwotą co najmniej 10 zł miesięcznie. Natomiast niepełna, okrojona wersja, pozwalająca zapoznać się z zawartością numeru ZE 12/2024 znajduje się tutaj.
Piotr Górecki
Uwaga! Osoby, które nie są (jeszcze) moimi stałymi Patronami, mogą nabyć PDF-y z pełną wersję tego numeru oraz wszystkich innych numerów czasopisma wydanych od stycznia 2023, „stawiając mi kawę” (10 złotych za jeden numer czasopisma w postaci pliku PDF).
W tym celu należy kliknąć link (https://buycoffee.to/piotr-gorecki), lub poniższy obrazek
Następnie wybrać:
– jeśli jeden numer ZE – 10 zł,
– jeśli kilka numerów ZE – WSPIERAM ZA. I tu wpisać kwotę zależną od liczby zamawianych numerów – wydań (N x 10 zł),
Wpisać imię nazwisko.
Podać adres e-mail.
Koniecznie zaznaczyć: „Chcę dołączyć wiadomość dla Twórcy” i tu wpisać, który numer lub numery ZE mam wysłać na podany adres e-mailowy. Jeśli ma to być numer z tym artykułem trzeba zaznaczyć, że chodzi o ZE 12/2024.
UWAGA!!! E-mail z linkiem do materiałów (weTransfer) wysyłamy zazwyczaj w ciągu 24 godzin. Czasem zdarza się jednak, że trafia do spamu. Jeśli więc nie pojawi się w ciągu 48 godzin prosimy sprawdzić w folderze spam, a ewentualny problem zgłosić na adres: kontakt@piotr-gorecki.pl.