Powrót

Tajemnice dobrych sond oscyloskopowych

Trzeci artykuł serii pokazuje jak w przypadku najpopularniejszych biernych sond wysokoomowych można skutecznie walczyć z odbiciami wynikającymi z niedopasowania falowego oraz dlaczego w warunkach amatorskich budowa dobrej sondy biernej jest trudna, a praktycznie wręcz niemożliwa.

W poprzednim artykule Niskoomowe sondy oscyloskopowe? omówiłem jeden ze sposobów walki z odbiciami wynikającymi z niedopasowania falowego.

W tym artykule wracam do pytania: jak to jest możliwe, że przy zastosowaniu ewidentnie niedopasowanych sond wysokoomowych, na ekranie oscyloskopu nie widać nieuniknionych odbić? Jak zbudowane są „klasyczne” sondy 10:1 o pasmie kilkuset megaherców?

Aby odpowiedzieć na te pytania, trzeba wrócić do pierwszego artykułu Sondy oscyloskopowe – dlaczego są niezbędne?, gdzie omawialiśmy oscyloskopowe sondy bierne i mogłoby się wydawać, że artykuł ten wyjaśnia wszystkie szczegóły z nimi związane.

W tym pierwszym artykule omówiona była podstawowa, absolutnie najważniejsza kwestia zwiększania rezystancji i reaktancji pojemnościowej obciążającej badany układ, a to dzięki zastosowaniu skompensowanego dzielnika wejściowego.

Jednak wtedy ani jednym słowem nie zająknąłem się o problemie zjawisk falowych, (nie)dopasowania i odbić sygnału. W drugim artykule – Niskoomowe sondy oscyloskopowe? omówiłem sposób rozwiązania problemu niedopasowania i odbić przez zmniejszenie rezystancji wejściowej oscyloskopu do 50 omów. Okazuje się, że z problemem niedopasowania i odbić można zaskakująco skutecznie walczyć także w przypadku wejścia 1-megaomowego.

Dwa poważne problemy

W Internecie można znaleźć mnóstwo informacji o sondach 10:1 i w wielu takich źródłach przedstawiane są bardzo mocno uproszczone schematy sond biernych w postaci takiej, jak na przykład na rysunku 1. Tu nie ma nawet informacji o istnieniu kabla.

Rysunek 1

Inny przykład to rysunek 2 – tu też obecność kabla zaznaczona jest w sposób śladowy.

Rysunek 2

Rysunek 3 zawiera informację o obecności kabla, ale nie ma żadnej konkretnej informacji o jego parametrach.

Rysunek 3

W niektórych źródłach schematy takich sond są nieco dokładniejsze i nieco lepiej przedstawiają obecność i pojemność kabla pomiarowego – przykład na rysunku 4.

Rysunek 4

Także na rysunku 5 (na następnej stronie) widzimy pojemność C2, która ma reprezentować kabel sondy. Jak widać, jest to schemat z programu symulacyjnego i na przykładzie takiego obwodu sprawdzane mają być finalne właściwości sondy. Tu czai się poważne niebezpieczeństwo, do którego jeszcze wrócę.

Rysunek 5

(…)

——– ciach! ——–

To jest tylko fragment artykułu, którego pełna wersja ukazała się w numerze grudniowym czasopisma Zrozumieć Elektronikę (ZE 12/2024). Czasopismo aktualnie nie ma wersji drukowanej na papierze. Wydawane jest w postaci elektronicznej (plików PDF). Pełną wersję czasopisma znajdziesz na moim profilu Patronite i dostępna jest dla Patronów, którzy wspierają mnie kwotą co najmniej 10 zł miesięcznie. Natomiast niepełna, okrojona wersja, pozwalająca zapoznać się z zawartością numeru ZE 12/2024 znajduje się tutaj.

Piotr Górecki

 

Uwaga! Wskazówki, jak nabyć archiwalne numery znajdują się na stronie: https://piotr-gorecki.pl/n11

Chodzi o ZE 12/2024.