Powrót

Lampy elektronowe: czy możesz być projektantem?

Głównym celem serii artykułów jest przekonanie Ciebie, że możesz z powodzeniem projektować układy lampowe, oczywiście najpierw te prostsze. Projektować, w tym dobierać punkty pracy i testować. Poradzisz sobie z tym, ale też napotkasz różne problemy, które sygnalizuję w poniższym artykule.

Odpowiedź na intrygujące tytułowe pytanie, czy także Ty możesz być projektantem układów lampowych, brzmi: tak możesz, ale…

W poprzednim artykule Lampy elektronowe: nie taki diabeł straszny… zacząłem Cię przekonywać, że projektowanie nieskomplikowanych układów lampowych jest łatwiejsze niż się wydaje. Oczywiście mistrzostwo przychodzi wraz z doświadczeniem, ale naprawdę warto zacząć działania praktyczne i to doświadczenie zdobywać stopniowo.

Wielu osobom zaprojektowanie (przed)wzmacniacza lampowego wydaje się koszmarnie trudne, bo pytań i problemów jest wiele. Przypomnę chociaż te najważniejsze: Jaką lampę wykorzystać? Jaką konfigurację układową? Jakie ma być napięcie zasilania? Jakie ma być napięcie między anodą katodą lampy? Jakie napięcie ma wystąpić na głównym rezystorze (anodowym lub katodowym)? Jakie ma być napięcie siatka–katoda? Jaką rezystancję mają mieć wszystkie rezystory układzie? jaka będzie głębokość ujemnego sprzężenia zwrotnego?

Część odpowiedzi przedstawiłem w poprzednim artykule. Konfiguracjami układowymi zajmiemy się szczegółowo w innej serii artykułów, a w jeszcze innej będziemy też je realizować i badać ich właściwości. Wtedy też będziemy dobierać punkty pracy lamp. A tym artykule omówię to, co układach lampowych okazuje się najważniejsze, co praktyce bywa największym problemem, nie tylko dla początkujących. Ale najpierw wprowadzenie.

Tyrania autorytetu i zupełnie nagi król

Lektura for tak zwanych audiofilskich, oprócz innych wniosków, stwarza też nieodparte wrażenie, że projektowanie układów lampowych wymaga umiejętności i wiedzy graniczących ze sztuką magiczną. Tymczasem ja namawiam także Ciebie: spróbuj zacznij projektować lampowe układy audio!

Prawda jest taka, że dawnych, niekwestionowanych specjalistów od techniki lampowej praktycznie już nie ma, bo po prostu umarli. Nadal jest garstka ludzi, których można nazwać specjalistami od lamp. Jednak prawdziwych ekspertów jest coraz mniej, natomiast namnożyło się mnóstwo szarlatanów, którzy przede wszystkim opanowali słownictwo techniczne związane z lampami. Niektórzy zauważyli, że w sumie podstawowych konfiguracji lampowych jest niewiele, że lampy na wiele pozwalają i wiele wybaczają. Zorientowali się też, że inni do trudniejszych kwestii związanych z techniką audio podchodzą wręcz z nabożną czcią i że można „wcisnąć” im nie tylko różne informacje, ale też sprzedać po paskarskich cenach różne urządzenia zawierające lampy elektronowe.

Znam kilka osób, które budują i sprzedają układy zawierające lampy. Niestety, zwłaszcza ci młodsi proponują rozwiązania co najmniej dyskusyjne. A przynajmniej niespójne i niezgodne z tym, co dotychczas było uważane za dobrą praktykę. I kreują się przy tym na wszystkowiedzących ekspertów. A łatwo można wykazać, że mają duże braki w znajomości ogólnych zasad elektroniki. W ich przypadku łatwo można pokazać, że król jest nagi.

Piszę to dlatego, żebyś nie uległ tyranii autorytetu mnóstwa pseudoekspertów, którzy preferują rozmaite „jedynie słuszne” poglądy i kierunki. Nie daj sobie wmówić, że jakiś kierunek czy jakieś poglądy są jedynie słuszne. W kwestiach lampowych wszystko jest dozwolone, a „jedynie słuszne” będzie to, co odpowiada Tobie. I to niezależnie od poziomu Twojej wiedzy, muzykalności i doświadczenia.

Faktem jest, że będę Cię także namawiał do pewnych rozwiązań dyskusyjnych i niezgodnych z dawnymi kanonami. Wypróbuj różne możliwości!

Piszę o tym, żeby Cię zachęcić do poznania ogólnych zasad wykorzystania lamp i do praktycznych eksperymentów z wykorzystaniem najróżniejszych lamp: triod, pentod, a nawet triodopodobnych wyświetlaczy fluorescencyjnych VFD. Rysunek 1 pochodzi ze strony autoryzowanego dealera tych lamp, ale Ty możesz zapoznać się z takimi bardzo nietypowymi wzmacniaczami lampowymi VFD nieporównanie mniejszym kosztem. Także Ty możesz stać się projektantem i konstruktorem układów lampowych, oczywiście najpierw tych prostszych, łatwiejszych.

Rysunek 1

Jakie lampy do układów audio?

W kwestii lamp do układów audio moja propozycja jest prosta i niezmienna: sprawdź osobiście! Proponuję nie przejmować się za bardzo kategorycznymi opiniami na temat tego, które to lampy i jakich producentów dają „dobry dźwięk”. Opinie te są mocno rozbieżne, niespójne, często wzajemnie sprzeczne i niestety bardzo, ale to bardzo często „mocno skażone komercją”.

Na pewno na początek nie musisz kupować kosztownych lamp po kilkaset złotych za sztukę! Zacznij od niedrogich triod z serii ECC8x (PCC8x).

Nie poddawaj się tyranii autorytetu! Nie bój się nietypowych rozwiązań! W „lampowych ocieplaczach dźwięku” i w efektach gitarowych możesz wykorzystać i przetestować dowolne lampy. Między innymi warto wypróbować pentody. Na łamach ZE niedługo zajmiemy się także „świecącymi triodami”.

(…)

——– ciach! ——–

To jest tylko fragment artykułu, którego pełna wersja ukazała się w numerze listopadowym czasopisma Zrozumieć Elektronikę (ZE 11/2023). Czasopismo aktualnie nie ma wersji drukowanej na papierze. Wydawane jest w postaci elektronicznej (plików PDF). Pełna wersja czasopisma umieszczona jest na moim profilu Patronite i dostępna jest dla Patronów, którzy wspierają mnie kwotą co najmniej 10 zł miesięcznie. Natomiast niepełna, okrojona wersja, pozwalająca zapoznać się z zawartością numeru ZE 11/2023 znajduje się tutaj.

 

Piotr Górecki

 

Uwaga! Osoby, które nie są (jeszcze) moimi stałymi Patronami, mogą nabyć PDF-y z pełną wersję tego numeru oraz wszystkich innych numerów czasopisma wydanych od stycznia 2023, „stawiając mi kawę” (Cappuccino = 10 złotych za jeden numer czasopisma w postaci pliku PDF).
W tym celu należy kliknąć link (https://buycoffee.to/piotr-gorecki), lub poniższy obrazek
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Następnie wybrać:
– jeśli jeden numer ZE – CAPPUCINO (10 zł),
– jeśli kilka numerów ZE – WSPIERAM ZA. I tu wpisać kwotę zależną od liczby zamawianych numerów – wydań (N x 10zł),
Wpisać imię nazwisko.
Podać adres e-mail.
Koniecznie zaznaczyć: „Chcę dołączyć wiadomość dla Twórcy” i tu wpisać, który numer lub numery mam wysłać na podany adres e-mailowy.